Tak sam powiedział i jeszcze prosił, co by ją tak nazwać - no i jest.
Prawda jest taka, że nie tylko jego ulubiona ;)
Jest to wersja zelo, czyli gotowanej czeskiej kapusty w trochę innym wydaniu. Nie powiem, że ulepszonym, bo by się Czesi pogniewali.
mała główka czerwonej kapusty
100g wędzonego boczku
oliwa z oliwek
łyżka octu z białego wina
łyżka cukru
liść laurowy
2 ziarenka ziela angielskiego
100ml wody
cebula
sól
sól
Jak to przyrządzić?
Główkę kapusty obieramy z wierzchnich liści i kroimy na pół, a następnie na ćwiartki. Zaczynamy szatkowanie, najlepiej w cienkie, ale dość długie wiórki. Tak przygotowaną kapustę wkładamy do garnka, dodajemy wodę, łyżeczkę oliwy z oliwek, ziele angielskie oraz liść laurowy i gotujemy ok. 10 minut od zagotowania wody. Wszystko po to by kapustę sparzyć by nie była twarda i nadać jej trochę smaku. Odstawiamy z ognia.
Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy z oliwek. Boczek kroimy w kosteczkę, wrzucamy na patelnię i podsmażamy na złoty kolor. Cebulę obieramy, również kroimy w kosteczkę i dodajemy do boczku. Na koniec dodajemy kapustę. Doprawiamy octem, cukrem i solą. Dusimy razem jeszcze kilka minut by całość przeszła smakiem.
I Gotowe!
Mmmm...Ile smaku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz