Boczek do moich ulubieńców nie należy. Nie lubię jeść niepotrzebnego smalcu w mięsie, wędlinie czy też w postaci masła na kanapce. Nie i koniec. Mam tak od małego i nie zanosi się na rychłe zmiany.
Tym bardziej jestem zaskoczona, że w mej głowie zrodził się przepis z boczkiem w roli głównej. I to jeszcze w takim zestawieniu! Ze sceptycznym nastawieniem włożyłam do pieca boczek w zalewie z soku pomarańczowego, miodu i przypraw. I co? Już po 15 minutach chciałam go wyciągnąć z pieca i czym prędzej zjeść! Obłędny zapach - taki świąteczny, i co okazało się później, smak! Boczek wyszedł jak marzenie - soczysty i kruchy. No i większość smalcu się wytopiła - uff :)
1kg boczku
200ml soku pomarańczowego
200ml wody
3łyżki miodu
2 łyżki octu z białego wina
łyżka musztardy
2 liście laurowe
2 ziarenka ziela angielskiego
6 ziarenek czarnego pieprzu
2 goździki
pół łyżeczki zmielonego ziela angielskiego
2 cebule, poszatkowane
50g selera
2 marchewki w kawałkach
2 gałązki rozmarynu
kilkanaście ziarenek gorczycy
Delikat do mięs
Jak to przyrządzić?
Boczek kroimy w pasy ok.4-5cm grubości i nacieramy przyprawą do mięs.
Pozostałe składniki wrzucamy do rondelka i gotujemy 5 minut na małym ogniu. Ważne by wszystkie płynne składniki dokładnie się ze sobą połączyły.
Boczek układamy w żaroodpornym naczyniu, a następnie dodajemy całą zalewę. Pieczemy 2,5 godziny w piekarniku rozgrzanym do 130 stopni C, a następnie jeszcze 30 minut w 170 stopniach. I Gotowe!
Podajemy z czerwoną kapustą i karmelizowanym jabłkiem.
Mmmm...Ile smaku!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz