Od dzieciństwa pałam niezmiennym entuzjazmem do moreli. Najlepsze są świeże, więc jak tylko pojawiają się na targu kupuję je w papierowej torbie :) Zimą za to cieszę się morelami ze słoiczka, czyli po prostu dżemem. Dziś coś mnie napadło i postanowiłam, że konfiturę zrobię sama.
Wyprawa na targ, zakup moreli i po chwili w domu unosił się cudowny zapach. Mało brakowało a do słoiczków nie trafiłoby nic, bo byłam gotowa zjeść wszystko prosto z garnka. Konfitura wyszła przepyszna! O niebo lepsza od tej ze sklepu. I dlatego właśnie na jednej porcji się nie skończy ;)) Czym prędzej biegnę po więcej, dużo więcej moreli ;)), bo takie lato zamkniete w słoiczku będzie idealnym prezentem na święta.
2kg moreli
szklanka cukru
sok z 1 cytryny
opcjonalnie: laska wanilii
125 ml wody
Jak to przyrządzić?
Morele myjemy, usuwamy pestki, dzielimy na połówki i wrzucamy do garnka o grubym dnie. Dodajemy wodę i sok z cytryny. Garnek wstawiamy na mały ogień i czekamy aż morele zaczną się gotować. Mieszamy od czasu do czasu i staramy się nie podjadać. Po zagotowaniu, dodajemy stopniowo cukier. Wszystko zależy od Was. Moje morele były słodkie, więc dałam mniej niż szklankę cukru. Gotujemy nadal na małym ogniu do momentu aż owoce się rozpadną. Bulgocząca konfiturę przekładamy do wysterylizowanych słoiczków, zakręcamy i pasteryzujemy przez 7 minut. I GOTOWE!
Mmmm...Ile smaku!
Morelowy, o pięknym, słonecznym kolorze ....mniamuśny :)
OdpowiedzUsuńJuż nic nie planowaliśmy wkładać do słoiczków ale chyba jednak się skusimy:)
Pozdrawiamy:)
Jedne z moich ulubionych :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam konfiturę morelą, a taka przygotowana własnoręcznie smakuje o niebo lepiej! :)
OdpowiedzUsuń