Nie ma co! Babcia na gotowaniu znała się jak nikt. Piwniczki z przetworami rokrocznie pękały w szwach, dom pachniał chlebem i ciastem, a babcine rogaliki nie miały sobie równych. No chyba, że te w wykonaniu Pani Tereski. W obu przypadkach rogaliki były cudownie puszyste i idealnie zwinięte. Wyglądały jak z rąk mistrzów cukierników.
Dziś moja nieudolna próba odtworzenia rogalików. Smak jest niesamowity - taki jak pamiętam z dzieciństwa. Z wyglądem duużo gorzej hihi Mam nadzieję, że następnym razem wyjdą ładniejsze ;) Już ja się o to postaram.
Porcja na 70 sztuk. Proponuje nie zmniejszać, bo znikają w błyskawinczym tempie.
1kg mąki tortowej
kostka margaryny 250g
10kdgświeżych drożdży
250ml kwaśnej śmietany
4 całe jajka
8 łyżeczek cukru
aromat wanilinowy/śmietankowy
wiśnie z syropu lub konfitura jako nadzienie
+1 jajko do malowania
Jak to przyrządzić?
Drożdże kruszymy do miseczki, dodajemy cukier i rozcieramy do powstania płynnego rozczynu. Dodajemy śmietanę. Odstawiamy do pojawienia się pianki.
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy pokrojona w kostkę margarynę i wbijamy jajka. Wyrabiamy ręką do połączenia się składników. Wlewamy rozczyn i dodajemy szczyptę soli. Wyrabiamy gładkie, sprężyste ciasto. Ciasto zawijamy w folię spożywczą i odstawiamy do lodówki na co najmniej 30 minut.
Ciasto wykładamy na stolnicę przyprószona mąką. Wałkujemy na grubość 2-3mm. Kroimy w trójkąty.
Ma podstawę każdego trójkąta układamy łyżeczkę nadzienia.
I zawijamy. Krok po kroku.
Ma podstawę każdego trójkąta układamy łyżeczkę nadzienia.
I zawijamy. Krok po kroku.
Rogaliki układamy na blasze, malujemy rozbitym jajem. Rogaliki pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni C do zrumienienia. I GOTOWE!
Mmmm...Ile smaku!
Proste wypieki są najlepsze:)
OdpowiedzUsuńBabcia Zosia byłaby zachwycona,że jej rogaliki będą na wielu stołach:) Trzeba przyznać,że była mistrzem mimo,że nie dysponowała takimi nowinkami technicznymi jak my teraz.Uważała,że najlepszym mieszadłem ciast drożdżowych są ręce a nie maszyny i miała rację:) a jej przetwory zachwycały niejedno podniebienie.Na szczęście zostały Babcine Przepiśniki :) Pozdrawiamy gorąco!
OdpowiedzUsuń