Makaroniki pokochałam od pierwszego wejrzenia. Małe, okrągłe ciasteczka w bajkowych kolorach. Smakiem zachwyciły mnie dopiero za 3 razem- intensywnie malinowe, ale o tym innym razem. Nigdy jednak nie mogłam się za nie zabrać. Przepis wydawał mi się arcytrudny i ogromnie czasochłonny. Z czasem dojrzałam i wzięłam się do roboty. Okazało się, że makaroniki nie są takie straszne jak je malują. Wymagają za to dużej dozy cierpliwości i dokładności.
Dziś przepis od Pierra Herme - makaronikowego mistrza. Makaroniki wyszły dokładnie takie jak sobie tego życzyłam, a więc...niech przepis idzie w świat. Do wykonania makaroników niezbędna jest waga i termometr.
Makaroniki Pierra Herme www.pierreherme.com
300g zmielonych migdałów
300 cukru pudru
110 g białek x 2
łyżeczka kawy rozpuszczalnej
300g drobnego cukru
75ml wody
Krem czekoladowo-kawowy
200g gorzkiej czekolady
200 ml Śmietanki kremówki
4 łyżki masła
2 łyżki kawy rozpuszczalnej
Uwaga! Białka muszą być dojrzałe tzn. dobowe. Oddzielamy białka od żółtek, umieszczamy w miseczce i przechowujemy w temperaturze pokojowej przez 24 godziny. Miseczki niczym nie przykrywamy, a tym bardziej nie zamykamy.
Jak to przyrządzić?
Cukier puder oraz migdały przesiewamy do dużej miski. Kawę rozpuszczalną mieszamy łyżką z pierwszą porcją białek i wlewamy na migdały z cukrem. Nie mieszamy. Odstawiamy na bok.
Wodę i cukier umieszczamy w rondelku. Mieszamy i gotujemy do momentu osiągnięcia 118 stopni C.
W tym samym czasie ubijamy druga porcję białek, gdy syrop osiągnie 115 stopni C wrzucamy wysokie obroty. Zaraz po osiągnięciu 118 stopni C cienkim strumieniem wlewamy syrop do białek i kontynuujemy ubijanie na wysokich obrotach. Ubijamy do momentu, gdy ścianki miski ostygną, ale nie do końca. Pożądana temperatura to 50 stopni.
Pianę z białek przekładamy do miski z migdałami i za pomocą dużej szpatuły lub drewnianej łyżki mieszamy do momentu osiągnięcia gęstej, lśniącej masy. Ważne, by nie mieszać za długo, bo masa stanie się płynna.
the boy who bakes
Ciasto przekładamy do rękawa cukierniczego z okrągłą tylką. Wyciskamy na papier ciasteczka o średnicy 2,5-3cm pozostawiając 2cm odstępu.
Tak przygotowane ciasteczka odstawiamy na 30 minut by na ich powierzchni powstała delikatna skórka, która nie przywiera do palców.
Tak przygotowane ciasteczka odstawiamy na 30 minut by na ich powierzchni powstała delikatna skórka, która nie przywiera do palców.
Pieczemy ok 13 minut w piekraniku rozgrzanym do 140 stopni C. I... już prawie gotowe. Ciasteczka ściągamy razem z papierem z blaszki i studzimy. Dopiero całkowicie chłodne ciasteczka ściągamy z papieru.
Nadzienie:
Krem czekoladowo-kawowy
Śmietankę gotujemy na małym ogniu. Gdy zacznie wrzeć zdejmujemy ją z ognia. Dodajemy kawę i połamaną w kostkę czekoladę i mieszamy aż cała czekolada się rozpuści. Odstawiamy do przestygnięcia. Na koniec dodajemy masło. Najlepiej stopniowo, łyżkami. Mieszamy dokładnie do połączenia się wszystkich składników. Krem odstawiamy w chłodne miejsce aż stężeje i osiągnie gęstą konsystencję.
Nadziewamy makaroniki za pomocą rękawa cukierniczego.
I GOTOWE!
Mmmm...Ile smaku!
Nadzienie:
Krem czekoladowo-kawowy
Śmietankę gotujemy na małym ogniu. Gdy zacznie wrzeć zdejmujemy ją z ognia. Dodajemy kawę i połamaną w kostkę czekoladę i mieszamy aż cała czekolada się rozpuści. Odstawiamy do przestygnięcia. Na koniec dodajemy masło. Najlepiej stopniowo, łyżkami. Mieszamy dokładnie do połączenia się wszystkich składników. Krem odstawiamy w chłodne miejsce aż stężeje i osiągnie gęstą konsystencję.
Nadziewamy makaroniki za pomocą rękawa cukierniczego.
I GOTOWE!
Mmmm...Ile smaku!
oh.... wyglądają na skomplikowane, ale może spróbuję ;D
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie są takie trudne ;)
Usuńuwielbiam makaroniki!
OdpowiedzUsuńa te cappuccino to już w ogóle odlot!
Wyszły Ci idealnie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Starałam się jak mogłam.
UsuńPodziwiamy iście anielską cierpliwość i zegarmistrzowską precyzję wykonania:)Smak na pewno wart jest włożonej pracy ale my się poddajemy:)Liczymy,że makaroniki dostaniemy do kawy.Pozdrawiamy serdecznie!
OdpowiedzUsuńZamówienie przyjęte do realizacji ;) Jaki smak? :)
UsuńMalinowy:)tylko teraz to my musimy uzbroić się w cierpliwość:)ale podobno cierpliwi bywają nagradzani:)
Usuńkupiłaś mnie :-) już nie mogę się doczekać kiedy je zrobię :-) Super!
OdpowiedzUsuńMamy makaroniki i bardzo ,bardzo dziękujemy:)
OdpowiedzUsuńNiezwykłe , rozpływające się w ustach ciasteczka.
Kto jeszcze nie spróbował - musi to zrobić koniecznie,
bo smaku opowiedzieć się nie da.
Mistrzostwo świata :)
Takie słoiczki bardzo lubimy:)