Kto ich nie zna niech żałuje. Orzeszki to chyba moje ulubione ciasteczka z dzieciństwa.
Chrupiąca skorupka i delikatne, rozpływające się w ustach nadzienie.
3 szklanki mąki
kostka masła (250g)
pół szklanki cukru
1 jajko
cukier wanilinowy
Krem czekoladowo-kawowy
200g gorzkiej czekolady
200 ml Śmietanki kremówki
4 łyżki masła
2 łyżki kawy rozpuszczalnej
Jak to przyrządzić?
Ze wszystkich składników zagniatamy ciasto. Zawijamy w folię spożywczą i odstawiamy na godzinę do lodówki.
Rozgrzewamy patelnię do orzeszków, byle nie za mocno bo mogą się przypalić - wiem co mówię ;) Rozgrzaną już formę przecieramy olejem by orzeszki nie przywierały do patelni.
Z ciasta formujemy kuleczki wielkości laskowego orzecha, układamy w formie i pieczemy. I...GOTOWE!
Same łupinki są przepyszne, a jak je nadziać dobrym kremem to...
Śmietankę gotujemy na małym ogniu. Gdy zacznie wrzeć zdejmujemy ją z ognia. Dodajemy kawę i połamaną w kostkę czekoladę i mieszamy aż cała czekolada się rozpuści. Odstawiamy do przestygnięcia. Na koniec dodajemy masło. Najlepiej stopniowo, łyżkami. Mieszamy dokładnie do połączenia się wszystkich składników. Krem odstawiamy w chłodne miejsce aż stężeje i osiągnie gęstą konsystencję. Nadziewamy orzeszki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz