Strony

Paszteciki do barszczu. Tradycyjne.

Kolejny przepis z ostatnich kartek zeszytu do czeskiego lektoratu. Czym ja się zajmowałam na zajęciach!? Naprawdę nie wiem :P Powiem tylko, że nie jest to ostatni znaleziony tam przepis.
Paszteciki będą z nami już piąty raz, więc obrastają w tradycję ;) Ciasto łatwo się zagniata, dobrze się klei, ale nie przykleja i ładnie zapieka na rumiany kolor. Farsz? U nas mięsny - gotowany kurczak z marchewką, ale nic nie stoi na przeszkodzie by zmienić go na kapustę z grzybami czy na co macie tylko ochotę.




2 szklanki mąki
2 jajka - jedno do ciasta, drugie do pieczenia
100g masła
100ml śmietany
7g suchych drożdży
łyżeczka cukru
30ml ciepłej wody
szczypta soli

Jak to przyrządzić?

Najpierw zaczyn. I wiem, że z suchych drożdży zaczynu przygotowywać nie trzeba, ale ja jestem tradycjonalistką, a więc...


Drożdże wraz z łyżeczką cukru rozpuszczamy w 30ml ciepłej wody. Odstawiamy na 15 minut, aż powstanie gęsta pianka.

Pozostałe składniki przekładamy do dużej misy, dodajemy zaczyn i wyrabiamy sprężyste drożdżowe ciasto. Odstawiamy na 30 minut do wyrośnięcia. Misę z ciastem można wcześniej szczelnie owinąć folią spożywczą -  ciasto rośnie jak szalone! 




Ciasto dzielimy na 3 równe porcje. Rozwałkowujemy na grubość 2-3mm i wycinamy koła. Ja używam w tym celu szklanki o cienkim brzegu ;) Lub kroimy ciasto w kwadraty bądź trójkąty. Z kół zrobimy paszteciki w kształcie pierogów, z trójkątów - rogaliki, a z prostokątów - po prostu podłużne paszteciki.




Na każdy kawałek ciasta układamy farsz, a następnie formujemy paszteciki sklejając brzegi ciasta. 




Paszteciki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Malujemy rozbitym jajem, posypujemy grubą solą i pieprzem.
Pieczemy ok. 15 minut, aż się ładnie zezłocą, w temperaturze 180 stopni C.
I Gotowe!




Mmmm...Ile smaku! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz