Strony

Maślane bułeczki z gruszką i budyniem



Jesień! Słonko wciąż przygrzewa, chociaż nie powiem - przydałyby się jakieś nauszniki i rękawiczki. Zwłaszcza rano. 
A z jesienią przyszły gruszki. Tak więc możecie się spodziewać kilku przepisów z gruszkami w roli głównej. 





Na pierwszy ogień maślane bułeczki z budyniowym nadzieniem i gruszką. Próba generalna miała miejsce w zeszłym roku., ale nie doczekały się zdjęć. Dziś, przyznam się bez bicia, że właśnie się pieką i czekają na finałową sesję zdjęciową. Pachnie w całym domu, aż mnie skręca. 



800ml mleka
4 szklanki mąki
90 g masła
5 łyżek cukru
7g suchych drożdży
opakowanie cukru waniliowego
budyń waniliowy
gruszki
Opcjonalnie cynamon


Mała kontrola jakości... i mogę pisać dalej ;)


Jak to przyrządzić?


W rondelku podgrzewamy 300ml mleka, dodajemy 2 łyżki cukru i zdejmujemy z ognia. Nie zagotowujemy! Mleko ma być letnie. Wsypujemy drożdże. Tak przygotowany zaczyn odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut.

W drugim rondelku, na małym ogniu rozpuszczamy masło i dodajemy do niego cukier waniliowy. Masło i wyrośnięty zaczyn przelewamy do dużej misy. Dodajemy 3 szklanki mąki, 3 łyżki cukru i energicznie wyrabiamy ciasto. Skąd wiemy, że jest już dobre? Będzie gładkie, lśniące i będzie łatwo odchodziło od miski. Formujemy kulę, przyprószamy mąką i odstawiamy w ciepłe miejsce aż podwoi swoją objętość.



Korzystając z wolnej chwili przygotowujemy budyń według instrukcji na opakowaniu ;) Ostawiamy do wystygnięcia. Obieramy gruszki i kroimy w małe kawałki - u mnie w kostkę.

Wyrośnięte ciasto dzielimy na dwie części. Stolnice przyprószamy mąką i rozwałkowujemy ciasto na grubość 5-7mm. Wycinamy koła. Na każde z nich nakładamy 2-3 łyżeczki budyniu i układamy kilka cząstek gruszki. Łączymy brzegi każdego koła formując okrągłe bułeczki. 



Gotowe bułeczki odstawiamy na 20 minut do wyrośnięcia. Uwaga! Przed pieczeniem bułeczki smarujemy rozbełtanym jajkiem. 

Można je tez udekorować pozostałym budyniem i cynamonem. 

Pieczemy 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni C. I Gotowe!



Mmmm...Ile smaku!

P.S. Czy tylko mi marzą się górskie wędrówki? Królestwo za Bieszczady! I bieszczadzką zupę grzybową hehe


2 komentarze:

  1. Witam, pięknie wyglądają :) Ile bułeczek wychodzi z tego przepisu? Tak mniej więcej...? Wiem, że zależy to od ich wielkości, ale na ile się nastawić? A te zawijasy-ślimaczki na bułkach to budyń?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karina z Ile smaku8 października 2013 15:05

      Witam ;) Bułeczek wyszło 14, wielkości? hmm solidnej pięści ;) A zawijaski to rzeczywiście budyń ;) Mam nadzieję, że pomogłam i życzę smacznego!

      Usuń