Miał być pieczony kurczak, ale w ręce wpadła mi jagnięcina. Dokładniej udziec jagnięcy. Długo się nie zastanawiałam, zwłaszcza, że cena była bardzo kusząca. Tak więc stało się, skusiłam się. Wróciłam do domu i zaczęłam się zastanawiać co z tym fantem zrobić. W domu owieczek raczej się nie jadło, tak więc tradycyjnych przepisów nie miałam. Ale do czego jest internet? Poszukałam i znalazłam przepis Gordona Ramsaya. Pieczeń wyszła pierwsza klasa. Mimo cynamonu i goździków smak nie jest wcale korzenny. Jest po prostu przyjemny, pieczeniowy.
udziec jagnięcy ok. 1.2-1.5kg
łyżka słodkiej wędzonej papryki
łyżka kurkumy
łyżeczka nasion kopru włoskiego
1/2 łyżeczki pieprzu cayenne
1/2 łyżeczki mielonych goździków
2 szczypty soli
3 laski cynamonu
świeży tymianek
marchew 3-4 sztuki
seler naciowy 2-3 łodyżki
1 duża cebula
łyżka miodu
olej
Jak to przyrządzić?
Zaczynamy od przypraw: mieszamy wszystko ze sobą i powstałą mieszanką nacieramy dokładnie mięso. Małym ostrym nożem robimy w mięsie 3 otwory na wylot. Wtykamy w nie po lasce cynamonu i łodyżce tymianku.
Zabieramy się za warzywa. Marchew myjemy, obieramy i kroimy w talarki. Seler i cebulę kroimy w małe kawałki. Warzywa podlewamy łyżką oleju/oliwy i podsmażamy na patelni z resztką naszej przyprawy. Gdy cebulka się zeszkli na patelni układamy mięso i podsmażamy z każdej strony.
Warzywa przekładamy na spód blachy do pieczenia, polewamy łyżką płynnego miodu. Na warzywach układamy udziec. Całość wstawiamy na 1,5 godziny do piekarnika rozgrzanego do170 stopni C. Wyciągamy, dajemy mięsu odpocząć przez 10-15 minut. I GOTOWE! Kroimy w plastry ;)
Mmmm...Ile smaku!
Pieczona jagnięcina wygląda nieziemsko.Przypomina nam czasy, kiedy jagnięciny jadło się dużo i zawsze towarzyszyły jej warzywa, dużo cebuli i marchwi i oczywiście przyprawy.Dziś - jagnięcina - to rarytas ale czego się nie robi, żeby na nowo poczuć ten smak:)
OdpowiedzUsuń