Wpis zdecydowanie inny niz wszystkie. Bez zdjec, bez moderacji, polskich znakow. Bedzie po prostu przepis. Przepis powstal w 2014, moze nawet 2013 roku. Znalam go na pamiec i pieklam codziennie. Znala go tez rodzina. Kazdy chcial ciasto z wisniami, wiec pieklam. Dasz przepis? Dam! I cale szczescie, bo tym sposobem ocalal od zapomnienia. Po wielu perypetiach z zapominaniem, gubiniem kartki, szukaniem zdjec owej kartki postanowilam, ze po latach dodam go tutaj jak i do mojego pudelka z przepisami. Przepis mocny uproszczony, bez opisow. Bedzie tylko ile czego i w jakiej kolejnosci miksowac.
240g cukru
240g masla/margaryny
345g maki tortowej
170g jogurtu greckiego lub kwasnej smietany
2 plaskie lyzeczki proszku do pieczenia
1/2 lyzeczki sody
3 jajka
200g wisni lub zurawiny (swieze lub mrozone) oproszone maka
1 lyzka soku z cytryny
skorka otarta z 1/2 cytryny lyb aromat wanilinowy
jogurt+sok z cytryny+soda
cukier+margaryna
+jajka, pojedynczo
+jogurt z sokiem i soda + skorka
+maka+proszek
+ owoce - mieszamy lyzka
piec w 170 C do suchego patyczka